Rozdział 1 "Nowy"
Kiedy mama oznajmiła Jonghyun'owi,że przenoszą się do innego miasta chłopak od razu zesmutniał..Od śmierci jego ojca ciągle się przeprowadzali,ale Jonghyun miał już tego wszystkiego dosyć.Miesiąc w nowej szkole z dwójką znajomych i znów musiał się przenieść. To było dla niego męczące i trudne zarazem.Jego rodzicielka bardzo dobrze wiedziała,że chłopakowi nie odpowiada takie życie,ale nie wiedziała co on naprawdę czuje.Nie wiedziała jak znosi to wszystko.Odkąd zmarł jego ojciec chłopak nie miał już tak dobrych kontaktów z mamą jak wcześniej.
***
Rano kiedy Jonghyun się obudził jego mama już czekała ze śniadaniem.
-Zjedz szybko i przygotuj się do wyjścia.-oznajmiła
-Dobrze.-odpowiedział i zabrał się za jedzenie
Po zjedzeniu posiłku przygotował się do wyjścia.
Jak w każdy pierwszy dzień w nowej szkole mama przywiozła go pod szkołę.
Chłopak był bardzo zdenerwowany.
-To tutaj,idź już.-powiedziała
jJong już miał otwierać drzwi kiedy dodała:
-Odbiorę Cię po szkole,więc się nie martw.
-Okey,do zobaczenia później.-odpowiedział i skierował się w stronę budynku
Jako nowy uczeń najpierw musiał zgłosić się do sekretariatu.Kiedy już tak zrobił dostał nowy mundurek i plan zajęć.
Kiedy szedł powoli przez korytarz mijając innych uczni,którzy najwyraźniej się z niego naśmiewali poczuł czyjąś rękę na swoim ramieniu.Z zaskoczenia aż podskoczył.
-Przestraszyłem Cię.?-spytał niski,brązowo-włosy chłopak
-Trochę.-odpowiedział poprawiając spadającą z ramienia torbę
-Przepraszam..Jestem Taemin.-przedstawił się
-A ja Kim Jonghyun.
-Miło mi Cię poznać,skąd przyjechałeś.?
-Z Buyeo.
-Wow.! Trochę daleko.
-No trochę.
-Pokaż swój plan lekcji.
Chłopak wyciągnął z torby kartkę papieru z rozpiską jego nowych zajęć.Taemin dokładnie przyjrzał się jego zajęciom jak i swoim.Po chwili sprawdzania oddał nowemu kartkę i stwierdził:
-Jesteśmy w tej samej klasie.
-Naprawdę.?
-Tak.Chodźmy.-pociągnął chłopaka
Kiedy wchodzili do sali lekcyjnej Taemin najpierw przedstawił kolegę nauczycielce,a potem usiedli w jednej ławce.Przez całą lekcję któryś z uczniów patrzył się na Kim'a.
Lekcja matematyki przedłużała się w nieskończoność.Nauczycielka tłumaczyła klasie wszystko to co jJong już umiał,bo brał to w poprzedniej szkole.
Na długiej przerwie koledzy poszli na ławkę w parku szkolnym.Uwagę nowego przyciągnął widok nie bardzo wysokiego blondyna,o pięknej twarzy.Lee Taemin od razu to zauważył i powiedział:
-To Kim Kibum,ale wszyscy nazywają go Key.Jest najpopularniejszy w szkole,więc radziłbym Ci tak na niego nie patrzeć.
-Co?! Wcale na niego nie patrzyłem.-zaprzeczył
-Okey uznajmy,że nie patrzyłeś.
-Ja naprawdę nie patrzyłem.
-Dobra wierzę.-zaśmiał się
W pewnym momencie Kibum zauważył,że nowy się w niego wpatruje i też przez chwilę zawiesił wzrok na nim.W końcu zaczął iść w stronę Dina.
Serce Kim'a przyspieszyło ze strachu.On po prostu bał się styczności najpopularniejszym chłopakiem w szkole.Key stał chwilę i dokładnie się mu przyglądał.Speszony chłopak spuścił wzrok.
Na długiej przerwie koledzy poszli na ławkę w parku szkolnym.Uwagę nowego przyciągnął widok nie bardzo wysokiego blondyna,o pięknej twarzy.Lee Taemin od razu to zauważył i powiedział:
-To Kim Kibum,ale wszyscy nazywają go Key.Jest najpopularniejszy w szkole,więc radziłbym Ci tak na niego nie patrzeć.
-Co?! Wcale na niego nie patrzyłem.-zaprzeczył
-Okey uznajmy,że nie patrzyłeś.
-Ja naprawdę nie patrzyłem.
-Dobra wierzę.-zaśmiał się
W pewnym momencie Kibum zauważył,że nowy się w niego wpatruje i też przez chwilę zawiesił wzrok na nim.W końcu zaczął iść w stronę Dina.
Serce Kim'a przyspieszyło ze strachu.On po prostu bał się styczności najpopularniejszym chłopakiem w szkole.Key stał chwilę i dokładnie się mu przyglądał.Speszony chłopak spuścił wzrok.
-Ty jesteś ten nowy.?-spytał w końcu
- T-tak..-wydusił z siebie
Kim Kibum odwrócił się na pięcie i wrócił do swojego zajęcia.
-Co to było?!-zareagował oburzony Lee
Jonghyun tylko wzruszył ramionami i razem z nowym kolegą poszli na następną lekcję.
Trzy ostatnie lekcje zleciały im w naprawdę ślimaczym tempie.Po lekcjach Jonghyun i Taemin razem opuścili budynek szkoły.Taemin już miał iść w dalszą drogę kiedy zauważył,że jJong czegoś wypatruje.
-Szukasz kogoś.?
-Mama miała przyjechać.-odpowiedział
Nagle usłyszał wołanie swojej mamy.Wymienił z Lee krótkie "do jutra" i pobiegł do samochodu.
Mama wypytywała go o szczegóły:Jak było w szkole.? Masz już jakiś znajomych.? Nikt Ci nie dokuczał.?
To były obowiązkowe pytania po pierwszym dniu w nowej szkole.Powiedział,że szkoła jest nawet fajna,że poznał Taemin'a,i że bardzo się polubili.A co do dokuczania to nie powiedział wszystkiego.Powiedział to co zwykle "Zdarzały się jakieś zaczepki,ale to nic wielkiego." Nie powiedział,że uczniowie z jego klasy naśmiewali się z niego,i że na przerwie obiadowej ktoś rzucił w niego skórką od banana.Takie szczegóły wolał zachować dla siebie.
Kiedy dojechali do domu poszedł do swojego pokoju i odrobił lekcje.Kiedy skończył mama zawołała go na obiad.
Po posiłku wrócił do swojego pokoju i rzucił się na łóżko.Myślał nad tym ile pomieszka w Seulu.Mimo,że znał tu tylko jedną osobę coś go tam ciągnęło.Nie chciał znów zmieniać adresu zamieszkania.
No więc pierwszy rozdział mojej nowej historyjki został napisany..Mam nadzieję,że się spodobał.Pisanie tego było dość dziwne,ponieważ:
1.Wena napotkała mnie jak siedziałam w kościele,więc kiedy zaszłam do domu napisałam na telefonie.
2.W połowie pisania straciłam wenę.
3.Pod wieczór znów dostałam natchnienia i wyszło co wyszło.
Może nie jest taki długi jak planowałam napisać,ale oczekuję na szczere komentarze.
~Keyowa
- T-tak..-wydusił z siebie
Kim Kibum odwrócił się na pięcie i wrócił do swojego zajęcia.
-Co to było?!-zareagował oburzony Lee
Jonghyun tylko wzruszył ramionami i razem z nowym kolegą poszli na następną lekcję.
Trzy ostatnie lekcje zleciały im w naprawdę ślimaczym tempie.Po lekcjach Jonghyun i Taemin razem opuścili budynek szkoły.Taemin już miał iść w dalszą drogę kiedy zauważył,że jJong czegoś wypatruje.
-Szukasz kogoś.?
-Mama miała przyjechać.-odpowiedział
Nagle usłyszał wołanie swojej mamy.Wymienił z Lee krótkie "do jutra" i pobiegł do samochodu.
Mama wypytywała go o szczegóły:Jak było w szkole.? Masz już jakiś znajomych.? Nikt Ci nie dokuczał.?
To były obowiązkowe pytania po pierwszym dniu w nowej szkole.Powiedział,że szkoła jest nawet fajna,że poznał Taemin'a,i że bardzo się polubili.A co do dokuczania to nie powiedział wszystkiego.Powiedział to co zwykle "Zdarzały się jakieś zaczepki,ale to nic wielkiego." Nie powiedział,że uczniowie z jego klasy naśmiewali się z niego,i że na przerwie obiadowej ktoś rzucił w niego skórką od banana.Takie szczegóły wolał zachować dla siebie.
Kiedy dojechali do domu poszedł do swojego pokoju i odrobił lekcje.Kiedy skończył mama zawołała go na obiad.
Po posiłku wrócił do swojego pokoju i rzucił się na łóżko.Myślał nad tym ile pomieszka w Seulu.Mimo,że znał tu tylko jedną osobę coś go tam ciągnęło.Nie chciał znów zmieniać adresu zamieszkania.
No więc pierwszy rozdział mojej nowej historyjki został napisany..Mam nadzieję,że się spodobał.Pisanie tego było dość dziwne,ponieważ:
1.Wena napotkała mnie jak siedziałam w kościele,więc kiedy zaszłam do domu napisałam na telefonie.
2.W połowie pisania straciłam wenę.
3.Pod wieczór znów dostałam natchnienia i wyszło co wyszło.
Może nie jest taki długi jak planowałam napisać,ale oczekuję na szczere komentarze.
~Keyowa